poniedziałek, 8 czerwca 2015

Pokój Łułu


Dziś premierowo pokoik Łułu. Cały i gotowy. No prawie, bo jeszcze bez obrazków na ścianach, ale o tym wkrótce. Pokoik malutki, bo niespełna dziewięciometrowy. Dla niemowlaka w zupełności wystarcza. Zwłaszcza, że Łułu śpi z nami w sypialni a łóżeczko na razie służy do zabawy oraz ewentualnie popołudniowych drzemek. A i to z rzadkością. 
Pokój miał być delikatny. Dziewczyński w nienachalny sposób. Koloru różowego za bardzo nie lubimy :) Myślę, że się udało i efekt końcowy jest nawet więcej niż zadowalający. Piaskowe ściany, ciemna podłoga, błękitna roleta i okleina szafy to elementy dominujące. Żeby nie było za smutno, pojawił się energetycznie czerwony fotel i kilka bardziej kolorowych dodatków. Remont, meblowanie i urządzanie w sumie przebiegły bez jakiegoś specjalnego planu. Kiedy przeglądam zgromadzone fotki z inspiracjami, to widzę, że wyszło mi zupełnie coś innego.

A czy Wam się podoba? Liczę na szczere i osobiste opinie. Zdjęcia przedstawiają stan faktyczny, bez żadnych stylizacji (z pominięciem małego sprzątania niezliczonej ilości ubranek). Zachęcam do komentowania pod postem.









Zdjęcia made by me

3 komentarze:

  1. Śliczny pokoik, i chyba rzeczywiście niemowlak nie potrzebuję więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń